Sprawy sercowe. Historia serca w jedenastu operacjach, Thomas Morris

Sprawy sercowe.  Historia serca w jedenastu operacjach 
Autor: Thomas Morris
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie, luty 2019
Liczba stron:  476



Po przeczytaniu tytułu myślałam, że chyba trafiłam na jakieś szpitalne romansidło. Nie zraziłam się jednak i szybko uświadomiłam sobie, że jeżeli miałby to być romans, to jego bohaterami są chirurdzy i chore serca.

Sprawy sercowe zaliczają się literatury faktu – w obszernych jedenastu rozdziałach autor zapoznaje czytelnika z postępami w dziedzinie chirurgii serca. Brzmi nudno? Autor co prawda nie skąpi obszernych cytatów ani przypisów, ale zdecydowanie nie jest to sucha publikacja historyczna.

Sama tematyka, chirurgia serca, wydaje się przerażająco fascynująca, ale każdy wie, że nawet najlepszy temat musi być dobrze przedstawiony. I rzeczywiście praca została wykonana świetnie, bo o wybranych przełomowych dokonaniach, nierzadko przerażających eksperymentach i brawurze lekarzy do końca (a książka ma lekko ponad 400 stron) czyta się z dużym zainteresowaniem i nieraz z mieszanymi uczuciami. Dziwnie czyta się chociażby o młodych, sympatycznych chirurgach, którzy dzięki swoim odkryciom ratują życie niewinnych niemowląt z wrodzonymi wadami serca ze świadomością, że wszystkie ich dokonania zostały okupione długimi, czasem wyjątkowo drastycznymi czy wręcz niewiarygodnymi eksperymentami na zwierzętach (i nie tylko...). A jednocześnie kibicuje się ich pracy, bo od początku nie jest usłana różami – pierwsi śmiałkowie, którzy tylko chcieli zbliżyć się do serca i spróbować jakiejkolwiek ingerencji spotykali się z ogromną krytyką środowiska medycznego. W końcu serce przez tysiące lat było uznawane za najważniejszy organ w ciele człowieka, niemożliwy do dotknięcia, a co dopiero leczenia i operowania.

Kto by pomyślał, że w ciągu kilkudziesięciu lat można dojść od jednego nacięcia aż do sztucznego serca? Polecam Sprawy sercowe jako wbrew pozorom bardzo przyjemną i napisaną przystępnym językiem lekturę dla ciekawskich ;) Czyta się jednym tchem.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sztokholm. Miasto, które tętni ciszą, Katarzyna Tubylewicz

Powroty

Skok w króliczą norę, Adrianna Michałowska, Izabela Szolc